DessWinness znowu sie pograżą, robi z siebie drugą Kalosz4, oraz jest hipokrytką.

To znowu ja, chce sie wam do czegoś przyznać, a właściwie nie wiem po co to mówie, ale jak każdy blog musze dbać o treści na nim, niestety nasza moderatorka Majli dosyć obiektywnie napisała swój post, czego nie można powiedzieć o mnie, bo nie znam ani Aleksandra, ani Dess, dlatego postanowiłam to usunąć bo jednak działamy jako jeden blog i straszną hipokryzją by było narzekanie a tu przepraszanie. No to tak, Majli napisała post że kłamie, oraz że po co wracać do starych rzeczy, no tak tylko te rzeczy mają miejsce nadal, kradzież outfitów, wyzywanie, i inne. Grałam sobie spokojnie kiedy napisała do mnie ta cała DessWinness, w zasadzie to było tak że miałam e-lekcje, i nie patrzyłam cały czas w stardoll, była to godzina 13-14. A więc tak, gdy zerkłam na stardoll zauważyłam oto taką wspaniałą wiadomość

Mijały godziny, dni, minuty i godziny, i nasza bohaterka postanowiła dowalić kolejną cegiełke, o 1 w nocy.

Zacznijmy od analizy zdania w sposób ludzki, mi to wygląda na coś, że jak wejde na ten link, to będzie tam coś okropnego, i będe chciała ją przeprosić (Możecie interpetować to inaczej) ale "czekam na przeprosiny" brzmi naprawde poważnie, i chyba rozważe to zanim to przeczytam bo taka DessWinnes napewno ma na mnie coś strasznego.. Ale dobra, zobaczmy co mnie powinno zmusić do przeproszenia jej, pewnie jakieś informacje że jest niewinna, albo coś co grozi mojemu wizerunkowi, wchodzimy grzecznie na link "Tyka11.blogspot.com" I co tam widzimy, no cóż.

W zasadzie tylko informacje że usunełam post @iammiley, jak chcecie poczytać co tam Majli napisała to nic o mnie zbyt, ani nikogo nie wyzywała, tylko oczyszczała złodzieja z kłamstw. Z resztą jak sytuacja będzie tego wymagać moge przywrócić ten post, póki co możecie przeczytać wszystko na tym cudownym blogu od Tyki, znaczy kiedyś Tyki. Czyli jak widzimy Tyka aka Dess aka Złodziej aka mnóstwo innych fejkkont każe mi ją przeprosić bo tak? Szczerze to nie wiem co ono ma z głową, i nie wiem czy on udaje czy serio myśli że go przeprosze, przeprosze za co? Za pisanie prawdy gdzie mam dowód, a na dowód inny dowód? Wybacz, tak to nie działa, wszyscy tu wiedzą jaki jesteś i nikt poza twoją ekipą twojego cudnego bloga ci nie uwierzy.

Wasza poirytowana Lala.